• Jakiego ubezpieczenia tak naprawdę potrzebujesz?



Ubezpieczyć można niemal wszystko. Modelki ubezpieczają swoje nogi, sportowcy chronią się przed zaistnieniem kontuzji uniemożliwiającej dalszą karierę, wokaliści wykupują ubezpieczenie na swoje struny głosowe.  W USA parędziesiąt tysięcy osób wykupiło nawet polisę na wypadek porwania przez kosmitów.

 

Oszczędzaj na emeryturę

 

Polisy te łączy jedno – chronią przed wydarzeniami o niskim prawdopodobieństwie wystąpienia ale bardzo dotkliwych skutkach. I takim kryterium powinniśmy kierować się wybierając to, co chcemy ubezpieczyć. 

 

Wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia Wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia
Niewielka dotkliwość skutków Duża dotkliwość skutków
Niskie prawdopodobieństwo wystąpienia Niskie prawdopodobieństwo wystąpienia
Niewielka dotkliwość skutków Duża dotkliwość skutków

Źródło: oprawowanie własne

 

Na początek powinniśmy zacząć od analizy ryzyka poszczególnych scenariuszy. Co może się nam przytrafić? Jakie jest prawdopodobieństwo, że to się wydarzy? Jeśli faktycznie dojdzie do takiej sytuacji to jak bardzo nas to dotknie? Ubezpieczyć powinniśmy się głównie od wydarzeń, których wystąpienie będzie dla nas bardzo dotkliwe.  W przypadku jeśli szansa na ich realizację jest bardzo wysoka koszt ubezpieczenia będzie wysoki bądź ubezpieczyciel może nie podpisać z nami umowy. Przykładem może być chęć ubezpieczenia domu postawionego na terenie zalewowym, polisa na życie osoby po 80 roku życia, etc. W takich sytuacjach powinniśmy skoncentrować się na unikaniu ryzyka i możliwym ograniczaniu go.

 

Natomiast bardzo ważne, a często lekceważone, jest ubezpieczanie się przeciw sytuacjom, które wydają się nam mało realne, ale gdyby wystąpiły mielibyśmy duży problem.  Przeanalizujmy sobie kilka takich scenariuszy:

 

  • Ubezpieczenie na życie - wyobraźmy sobie rodzinę wielodzietną, w której pracuje tylko jedna osoba. Nagła śmierć żywiciela rodziny, oprócz osobistej tragedii, odcina resztę od źródła utrzymania.
  • Ubezpieczenie podróżne - wypadek podczas wycieczki zagranicznej i konieczność korzystania z usług medycznych w innym kraju bez ubezpieczenia pozostawi nas z rachunkiem opiewającym nawet na dziesiątki tysięcy złotych. Lepiej tego uniknąć.
  • Ubezpieczenie mieszkania/domu - powódź, pożar, zalanie, włamanie. Kupiłeś dom na kredyt, który będziesz spłacał jeszcze 20 lat. Pewnego dnia wracasz i dowiadujesz się, że instalacja elektryczna się spaliła, a z domu zostały zgliszcza. Nie masz domu, nie masz gdzie mieszkać, za to nadal jest kredyt do spłaty. Nieciekawa perspektywa.
  • Ubezpieczenie zdrowotne - i nie chodzi tu o choroby, ale na przykład trwałe uszkodzenia skutkujące niepełnosprawnością i niezdolnością do pracy. Odebrane zostaje główne źródło dochodu, w zamian za niewielką rentę.
  • Ubezpieczenie dla firm - kradzież maszyn produkujących towar, zalanie magazynu, katastrofa budowlana, wandalizm. Wszystko co może sprawić, że firma będzie narażona na duże straty czy nawet bankructwo.

 

Każdy powinien przeanalizować swoją sytuację i zastanowić się na jakie ryzyka jest narażony, z czym trudno byłoby sobie poradzić, czego nie chciałby aby się wydarzyło, i ubezpieczyć się przeciw temu. Wiele osób lekceważąco traktuje wykupywanie ubezpieczeń bo nie wierzą, że któryś z wcześniej wymienionych scenariuszy kiedyś może ich dotyczyć. Czy nie lepiej jednak wydać 50 zł na miesiąc niż nagle dowiedzieć się, że brakuje nam w budżecie 200 tys. zł?

 

Opracowanie:

 

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych