• NewConnect bije rekordy upadłości



NewConnect bije rekordy upadłości

 

Rok 2013 jest szczególnie bolesny dla inwestorów NewConnect. Alternatywny parkiet pobił bowiem ubiegłoroczny rekord pod względem ilości złożonych wniosków o upadłość. Od początku roku białą flagę wywiesiło już 13 emitentów, a przed nami jeszcze grudzień

 

Głównych przyczyn upadłości emitenci upatrują w trudnej sytuacji makroekonomicznej, nadmiernym zadłużeniu, czy braku środków pieniężnych na dalszą działalność. Jednak spowolnienie gospodarcze nie jest uniwersalnym argumentem. Największymi problemami wielu spółek notowanych na NewConnect są po prostu brak odpowiedniego modelu biznesowego, działalność w mało perspektywicznych branżach, niewłaściwe strategie i brak doświadczenia w zarządzaniu. Ponadto w przypadku młodych spółek w początkowej fazie rozwoju w efekcie pojawienia się problemów ciężko o efektywną restrukturyzację, więc podejmowane działania naprawcze nie przynoszą oczekiwnaych rezlutatów. Tym samym rok 2013 jest rekordowym okresem pod względem upadłości na NewConnect- od początku roku upadłość ogłosiło już 13 spółek.  Dla porównania w 2012 r. upadłość ogłosiło 11 podmiotów notowanych w Alternatywnym Systemie Obrotu.

 

Już początek roku przyniósł hiobowe wieści dla inwestorów. W styczniu aż trzy podmioty złożyły do sądów wnioski o ogłoszenie upadłości- Sobet, D&D oraz Motor Trade Company. Czarną listę bankrutów otworzyła spółka specjalizująca się w budownictwie infrastrukturalnym Sobet. Dla przypomnienia- w październiku 2012 r. jeden z jej podwykonawców- Domea sp. z o.o. złożył wniosek o upadłość likwidacyjną, jednak emitent tłumaczył ten ruch konfliktem między firmami, a sam wniosek „za próbę wyłudzenia od spółki pieniędzy“. Ostatecznie spółka na początku stycznia sama złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, jednak sąd z powodu braku środków pieniężnych orzekł upadłość likwidacyjną.

 

Podobną sytuację można było zaobserwować we wrześniu u operatora sieci restauracji i klubów muzycznych R&C Union. Jeden z wierzycieli złożył wniosek o ogłoszenie upadłości emitenta. W komunikacie zarząd R&C Union stwierdził, że jest to jedynie forma wywarcia nacisku w celu uzyskania płatności, zaś sam wniosek był niekompletny oraz zawierał „ogólnikowe i gołosłowne” stwierdzenia. Jednak po trzech dniach spółka sama złożyła wniosek o upadłość układową. W obu przypadkach sprawdza się więc powiedzenie, że nie ma dymu bez ognia i inwestorzy powinni baczniej przyglądać się „skonfliktowanym“ emitentom.

 

W styczniu białą flagę wywiesiła również działająca w branży handlowej elementów wykończenia i dekoracji wnętrz D&D jako przyczynę podając brak środków na regulowanie zobowiązań oraz autoryzowany dealer SEAT- Motor Trade Company w konsekwencji wypowiedzenia umowy kredytowej.

 

Dalsza część pierwszego półrocza upłynęła spokojnie. Dopiero pod koniec czerwca pojawił się komunikat o upadłości likwidacyjnej operatora sieci sklepów zoologicznych Zoo Centrum. Spółka miała problemy z zadłużeniem i niewypłacalnością wynikającą ze znacznego spadku rentowności placówek i braku efektów restrukturyzacji.

 

Bankructwo Zoo Centrum zapoczątkowało czarną serię upadłości na NewConnect- od czerwca w każdym miesiącu pojawiają się komunikaty o kolejnych bankructwach. W lipcu upadła spółka zajmująca się handlem na rynku biomasy BGE. Nie była to jedyna upadłość w branży OZE- w kolejnym miesiącu do niechlubnego grona dołączył również deweloper i operator elektrowni wodnych MEW. W sierpniu wobec braku środków na dalszą działalność wniosek o upadłość z kolei zgłosiła Richter Med zajmująca się dystrybucją sprzętu medycznego.

 

Również wrzesień nie był udanym miesiącem na alternatywnym parkiecie- wnioski o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu złożyły Polska Akademia Rachunkowości, R&C Union oraz działająca w obszarze zintegrowanych systemów bezpieczeństwa SSI. W przypadku PAR upadłość jest następstwem braku generowania przychodów oraz odejścia kluczowych pracowników do konkurencyjnych firm, zaś SSI- zapaści w branży budowlanej, rosnącej konkurencji oraz zatorów płatniczych.  

 

Z kolei w październiku do listy bankrutów dołączyły jeszcze dwie spółki- KCSP oferująca infrastrukturę bezprzewodową w technologii wi-fi oraz Internetowy Dom Zdrowia zajmujący się sprzedażą suplementów, wyrobów medycznych i kosmetyków oraz prowadzaniem portali związanych ze zdrowiem. W obu przypadkach zabrakło środków na dalszą działalność. Również w listopadzie nie obyło się bez bankructwa- w wyniku braku możliwości realizacji bieżących zobowiązań do czarnej listy dołączyła działająca w branży turystycznej spółka OEM (dawniej ostatniemiejsca.pl), której walory zostały już w sierpniu zawieszone z opcją wykluczenia z obrotu przez GPW w wyniku niewypełniania przez spółkę obowiązków informacyjnych.

 

Biorąc pod uwagę problemy z płynnością finansową oraz brak efektów działań naprawczych innych emitentów kolejne upadłości są jedynie kwestią czasu. Powiększająca się skala bankructw z jednej strony może skutecznie wystraszyć inwestorów indywidualnych i fundusze inwestycyjne, które coraz częściej inwestują na małym parkiecie, z drugiej zaś NewConnect musi przejść fazę oczyszczania i tym samym nie tylko zredukować liczbę emitentów, lecz przede wszystkim postawić na ich jakość. A to w połączeniu z stale zaostrzającymi się regulacjami i podejmowanymi przez Giełdę działaniami chroniącymi interes inwestorów i bezpieczeństwo obrotu powinno przynieść w przyszłości wymierne rezultaty.

 

Opracowanie:

 

Capital Ventures