• Jakie branże na Catalyst są najbardziej zyskowne?



Jakie branże na Catalyst są najbardziej zyskowne?

 

122 emitentów, dominacja trzech branż oraz oprocentowanie dochodzące 15 procent – to dzisiejszy obraz rynku Catalyst. Eksperci Midven S.A. podpowiadają, które branże są najbardziej atrakcyjne i pozwalają zarobić najwięcej.

 

Na Catalyst są notowane cztery rodzaje obligacji - korporacyjne, spółdzielcze, komunalne oraz skarbowe. Te ostatnie odpowiadają za 90 procent wartości emisji na całym rynku. Są papierami emitowanymi przez Skarb Państwa, przez co wiążą się z niewielkim ryzykiem, ale również niedużym zyskiem. Obligacje spółdzielcze i komunalne są instrumentami nieco bardziej ryzykownymi, przez co  bardziej zyskownymi.

 

Najciekawszą, a zarazem najliczniejszą pod względem emitentów, grupę stanowią obligacje korporacyjne. Obecnie na rynku Catalyst znajdują się papiery 117 emitentów. Rynek ten zdominowany jest przez branże, które są mniej lub bardziej związane z finansami. Prym wiodą banki, windykatorzy oraz deweloperzy. 

 

Liczba emitentów na Catalyst

Źródło: Midven S.A., www.gpwcatalyst.pl, *łącznie z listami zastawnymi

 

Nie jest to rynek jednolity. Każdy emitent czy nawet seria obligacji znacznie się różnią. Papiery wyróżniają się nie tylko średnim oprocentowaniem, ale i współczynnikiem ryzyka, perspektywami branży i jej podatnością na koniunkturę, potencjalnymi stopami zwrotu  oraz składnikami majątku mogącymi posłużyć jako zabezpieczenie zobowiązań wynikających z danych obligacji.

 

Dotychczas inwestycje w obligacje korporacyjne okazywały się stosunkowo bezpieczną lokatą. Jak dotąd jedynie czterech emitentów spotkały poważniejsze perturbacje. Pierwszą spółką, która ogłosiła upadłość był Budostal-5. To był zimny prysznic dla inwestorów pokazujący, że gra na tym rynku także wiąże się z ryzykiem. Sygnały ostrzegawcze pojawiały się już w zeszłym roku, kiedy Anti i Fojud nie wykupiły obligacji na czas. Obecnie czarnym punktem na mapie Catalyst jest Religa Development, która wstrzymała wypłatę odsetek.

 

Swoich obligatariuszy mocno postraszyła spółka Oshee, producent popularnych napojów izotonicznych. Po publikacji raportu rocznego kurs obligacji tąpnął o około 50 procent w obawie przed niedotrzymaniem obietnicy terminowego wykupu. Spółka wykorzystała okazję i postanowiła skupić obligacje z rynku. Ci, którym udało się kupić papiery w dołku i przetrzymać je do dziś, osiągnęli ponad 75-procentową stopę zwrotu.

 

W większości wypadków tak spektakularne stopy zwrotu nie są możliwe do osiągnięcia. Na Catalyst dominuje strategia kup i trzymaj, co odbija się także na płynności całego rynku. Inwestorzy nie są skłonni do aktywnego inwestowania i spekulowania. Typowy inwestor jest zatem graczem długoterminowym, a jego podstawowym narzędziem jest analiza zysku i ryzyka. Ze względu na niską płynność, można tutaj zapomnieć o metodach analizy technicznej - przesadnie wykorzystywanych na rynku forex i akcji przez inwestorów indywidualnych.

 

Które branże oferują najlepszy stosunek zysku do ryzyka?

 

 

Przeglądając się trzem głównym sektorom warto zwrócić uwagę na formę zabezpieczenia, gdyż to ona przesądza o wysokości oprocentowania i stanowi pewną amortyzację ryzyka. U deweloperów najczęstszą formą zabezpieczenia są nieruchomości, a bieżące oprocentowanie w tym sektorze waha się pomiędzy 7,94 proc. (Marvipol) a 14 proc. (Religa Development).

 

Banki oferują znacznie niższe odsetki, ponieważ są to instytucje o zdecydowanie lepszej pozycji finansowej oraz pozyskują kapitał również od klientów detalicznych. To sprawia, że nie muszą oferować bardzo dużych odsetek. Pomijając listy zastawne, obligacje denominowane w euro oraz emitowane przez BGK, najniżej oprocentowane są obligacje Banku Ochrony Środowiska (5,9 proc.). Na drugim biegunie znajdują się papiery Meritum Banku (10,7 proc.).

 

Liczba serii obligacji

Źródło: Midven S.A., www.gpwcatalyst.pl, *obligacje indeksowane to rodzaj instrumentów dłużnych, w przypadku których procent oraz spłata jest powiązana z indeksem cen.

 

Wśród windykatorów nie bez powodu najniższe oprocentowanie oferuje Kruk S.A. W końcu to lider branży, ze znakomitymi wynikami, a jego akcje wchodzą w skład indeksu mWIG40. W sektorze windykacji najlepiej oprocentowane są papiery E-kancelarii, gdzie jedna z serii ma bieżące oprocentowanie na poziomie 15 procent. Wysokie oprocentowanie wynika z niezabezpieczonego aktywami charakteru emisji.

 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na obligacje najbardziej zyskowne. W bieżącym okresie odsetkowym jedynie cztery serie obligacji mają oprocentowanie wyższe niż 14 procent.  Są to papiery East Pictures (17 procent), E-kancelarii, GPF Causa (15 procent), Navi Group (14,64 proc.) oraz Uboat Line (14,48 procent). Pierwsze trzy spółki reprezentują branżę finansowo-prawną, natomiast czwarta zajmuje się transportem morskim.

 

Przyglądając się raportom finansowym za ostatni kwartał jedynie tych pięciu spółek, widać że stan majątkowo-finansowy emitentów znacznie się różni.  Na pierwszy rzut oka zdecydowanie lepsze i bardziej stabilne wyniki prezentują E-kancelaria oraz Uboat Line. Dobre wyniki w przeszłości, choć nie są gwarancją spłaty, to jednak zwiększają prawdopodobieństwo wywiązania się z obowiązków wynikających z obligacji. Można wykorzystać ten fakt i uzyskać ponadprzeciętną stopę zwrotu.

 

Pojawia się zatem pytanie, które papiery bądź branże wybrać. Ze względu na skrajnie różną specyfikę poszczególnych emitentów znajdujących w obrębie jednego sektora, odpowiedź na to pytanie nie  jest łatwa. Niemniej jednak wysokie oprocentowanie, brak spektakularnych bankructw oraz dobre perspektywy zysków sprawiają, że to branża windykacji  reprezentuje najkorzystniejszy stosunek zysku do ryzyka.

 

Analitycy Midven S.A., spółki zajmującej się pozyskiwaniem kapitału z rynku Catalyst, jednak kładą nacisk na selektywny wybór obligacji. Jak zaznacza Andrzej Zając, Prezes Zarządu Midven S.A: Należy czytać dokładnie dokumenty informacyjne, analizować potencjalne zyski i możliwe zagrożenia oraz dywersyfikować portfel obligacji. Dużo bardziej efektywne jest stworzenie portfolio składającego się z kilku branż. Minimalizujemy wtedy ryzyko kryzysu w jednym z sektorów – dodaje.

 

 

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.

 

Opracowanie:

 

 Midven