• Platige Image liczy na Katar



Platige Image, studio filmowe wyspecjalizowane w animacji i grafice 3D, wychodzi śmiało poza polski kadr. Spółka szykuje się na to, że przez niemal najbliższe dwie dekady data 18 grudnia będzie dla spółki corocznymi żniwami, zbieranymi za granicą. Gdzie? W jednym z najbogatszych państw świata, Katarze.

 

— Bliski Wschód penetrowaliśmy od 2010 r. Udało się nawiązać współpracę z komitetem organizującym Narodowy Dzień Kataru przypadający na 18 grudnia. W 2011 r. zrobiliśmy kilkanaście minut animacjina potrzeby promocji programu społecznego Dream 2030 r. W tym roku znów pracujemy nad kolejnymi koncepcjami, jeśli wszystko wyjdzie, przychody z tego tytułu będą w 2012 r. kilkukrotnie wyższe niż w zeszłym roku — przekonuje Christian Gierycz, członek zarządu Platige Image.

 

Piłka kusi…

 

Notowana na NewConnect spółka, której twarzą i jednym z udziałowców jest Tomasz Bagiński, w Katarze może liczyć na duże pieniądze. Polska firma wierzy, że z Katarem zwiąże się przez cały okres trwania kampanii społecznej, a więc aż do 2030 r. Według informacji „PB”, już za zeszłoroczny projekt spółka dostała około 0,5 mln USD wynagrodzenia. W tym roku katarski projekt może być już wart nawet ponad 2 mln USD. Platige

Image liczy przy tym, że zlecenia przyjdą także od innych komitetów organizacyjnych z Kataru. Tych obecnie jest kilka, bliskowschodni emirat będzie przecież gospodarzem mistrzostw świata w piłce ręcznej w 2015 r. i mistrzostw świata w piłce nożnej w 2022 r.

 

— Zlecenia z Bliskiego Wschodu mogą być na tyle duże, że moglibyśmy się skupić tylko na nich i pracować tylko dla Kataru. Jednak równocześnie chcemy się rozwijać na całym świecie, dlatego nie stawiamy wszystkiego na Katar — zaznacza Arkadiusz Dorynek, członek zarządu spółki.

 

…Wielkie Jabłko też

 

Alternatywą wobec emiratu mają być Nowy Jork i Hollywood. Polskie studio współpracowało z nowojorskimi studiami Psyop i Massmarket, przygotowując m.in. animacje do reklam IKEA. Piotr Sikora spotyka się z tamtejszymi studiami produkującymi filmy reklamowe i animowane, prezentując im osiągnięcia spółki. Cel: nawiązać współpracę z nowojorskim studiem i stworzyć osobną spółkę na rynek amerykański. I to z „Platige” w nazwie.

 

— Około 70 proc. naszych przychodów pochodzi z prac na rzecz agencji reklamowych, a amerykański rynek coraz częściej korzysta z takich rozwiązań. Przy czym nie rezygnujemy z działki filmowej, postprodukcyjnej, rozmawiamy z partnerami z Hollywood — przekonuje Christian Gierycz. Wciąż trwa też organizowanie finansowania pełnometrażowej animacji „Another day of life” opartej na jednym z reportaży Ryszarda Kapuścińskiego.

 

Opracowanie:


pb.pl